Jak co roku, sprawdziliśmy jak ferie wpłynęły na sytuację na drogach w największych miastach. Pod lupę wzięliśmy Warszawę i Wrocław. Oczywiście – jak można było się tego spodziewać dzięki feriom kierowcy podróżujący po tych miastach znacznie przyśpieszyli. Po stolicy w szczycie porannym i popołudniowym jeździ się średnio o około 30% szybciej! Jak wynika z naszych danych – miejscami w Warszawie można zaoszczędzić 40, a nawet 80% czasu do tej pory bezpowrotnie traconego na stanie w korkach.
Największą poprawę podczas ferii odczuli warszawscy kierowcy podróżujący w godzinach porannego szczytu m.in. po trasach prowadzących ulicami Armii Krajowej, Toruńską, Aleją Prymasa Tysiąclecia oraz Alejami Jerozolimskimi. W godzinach popołudniowego szczytu średnia prędkość z jaką poruszają się samochody najbardziej wzrosła natomiast m.in. w ścisłym centrum na trasach prowadzących ulicami Emilii Plater, Świętokrzyską, a także Tamka, Wybrzeżem Kościuszkowskim, Grójecką, Alejami Jerozolimskimi i Aleją Waszyngtona.
Mniej szczęścia niż warszawiacy mają wrocławscy kierowcy, ale i im dzięki feriom udało się przyśpieszyć. W godzinach porannego szczytu po Wrocławiu jeździ się szybciej średnio o 10%, natomiast w szczycie popołudniowym o 17%. Największą poprawę (ok. 30%) odczuli kierowcy podróżujący m.in. alejami Hallera, Armii Krajowej oraz ulicami Braniborską, Kazimierza Wielkiego, Traugutta, Plac Grunwaldzki, a także Curie Skłodowskiej.
To już niestety ostatnie dni kiedy warszawscy i wrocławscy kierowcy mogą nacieszyć się luzem na drogach, bowiem już od początku przyszłego tygodnia sytuacja na drogach ulegnie pogorszeniu. Nastąpi tzw. korkowy efekt motyla – zjawisko występujące na drogach, w którym nawet niewielkie zwiększenie liczby samochodów na drogach owocuje wyraźnym zmniejszeniem prędkości jazdy. Oznacza to tyle, że po zakończeniu ferii ruch nie tyle wróci do stanu przed feriami, co ulegnie dodatkowemu spowolnieniu. Na bazie analiz z wcześniejszych lat możemy prognozować, że w pierwszych dniach po feriach średnie prędkości spadną o ok. 10% względem tego, jak jeździło się przed feriami. Ten stan powinien się jednak utrzymać nie dłużej jak dwa, trzy dni. Później sytuacja wróci do normy.
Jak badaliśmy?
Przeanalizowaliśmy średnie prędkości z jakimi poruszały się samochody po kluczowych trasach w Warszawie i we Wrocławiu w dniach roboczych tygodnia poprzedzającego ferie i w pierwszym tygodniu ferii. Anonimowe dane pochodzą od społeczności użytkowników naszych aplikacji oraz z profesjonalnego monitoringu floty i są wykorzystywane w nawigacji NaviExpert do układania tras omijających zakorkowane odcinki dróg.