Najnowsza aplikacja twórców nawigacji NaviExpert pozwoli wszystkim domownikom skutecznie omijać m.in. porozrzucane przez dzieciaki klocki i odnaleźć drogę do świętego (s)pokoju.
W związku z epidemią koronawirusa na polskich ulicach praktycznie nie ma korków. Nie oznacza to jednak, że poranne utrapienia mieszkańców dużych miast w drodze do pracy nagle zniknęły. Przeniosły się w miejsce, w którym każdy z nas powinien teraz przebywać.
– Od kiedy wszyscy jesteśmy w domu, stoję rano godzinę w kolejce do łazienki zanim dotrę do pracy w dużym pokoju – żali się 43-letni Jan, ojciec 17-letniej Martyny i 14-letniej Wiktorii. – Już chyba wolałem stać w korkach w drodze do biura – dodaje.
Jak się okazuje, to nie jedyne problemy, z którymi mierzą się dziś Polacy przebywający w swoich domach.
– NaviExpert potrafi skutecznie ostrzegać na trasie o niebezpiecznych miejscach i wypadkach, ale jakoś żadna aplikacja nie ostrzegła mnie jeszcze w nocy przed klockiem Lego pozostawionym na mej standardowej drodze z sypialni do łazienki – skarży się 31-letni Marcin, ojciec 4-letniego Franka. – Nawet nie mam jak zgłosić wypadku! – dodaje przez zaciśnięte z bólu zęby Marcin.
– To już 12 dzień kwarantanny i poważnie zaczyna denerwować mnie mruganie powiek mojego narzeczonego oraz bałagan, jaki po sobie zostawia – złości się 26-letnia Ania na siedzącego na kanapie w salonie Piotrka. – Czy naprawdę sama muszę szukać w domu tras alternatywnych do kuchni, by skutecznie go omijać, kiedy mam na to ochotę?
Nie pozostając biernym na potrzeby licznej grupy Polaków, przygotowaliśmy NaviExpert Home – nawigację, która sprawnie omijając przeszkody, pozwoli domownikom dotrzeć do świętego (s)pokoju.
Aby skorzystać z aplikacji wystarczy wgrać plan własnego domu lub mieszkania, a całą resztą zajmie się sztuczna inteligencja wsparta uczeniem maszynowym. Wśród najważniejszych funkcjonalności NaviExpert Home znajdziemy m.in.:
- omijanie kolejek do łazienki,
- ostrzeżenia przed np. porozrzucanymi klockami na podłodze czy złym humorem współlokatorów,
- trasy alternatywne skracające drogę z jednego pokoju do drugiego,
- możliwość rezerwacji parkingu na kanapie przed telewizorem.
Twórcy aplikacji mają w planach dalszy rozwój nowego produktu i już zapowiadają, że wkrótce z NaviExpert Home będzie można dotrzeć do tak egzotycznych miejsc jak Los Balkonas czy Santa Gardenas.
A co z osobami mieszkającymi w kilka osób w kawalerkach?
– Nasz dział map intensywnie pracuje nad poszukiwaniem bezludnych wysp, w których można odnaleźć święty spokój. Gdy tylko je znajdziemy, dodamy je w naszej aplikacji – mówi Katarzyna Przybylska z Telematics Technologies, producenta aplikacji NaviExpert Home.
To jest materiał NaviExpert na Prima Aprillis, ale zupełnie serio: zachęcamy do pozostania w domach. I bądźcie dla siebie wyrozumiali 🙂