Rozsądek podpowiada, że kota nie należy przewozić na kolanach, podobnie jak psa czy chomika. Co ciekawe, przepisy na ten temat nic wiążącego nie mówią. To jeden z nielicznych dowodów na zaufanie polskiego państwa do swoich obywateli i wiary w ich zdrowy rozsądek!
Z gruntu prawo bardzo szczegółowo określa, co wolno, a czego nie wolno na drodze. Jeśli chodzi o przewożenie zwierząt, zupełnie wyjątkowo, Prawo o ruchu drogowym mówi jedynie, że zwierzę nie może ograniczać widoczności i ruchów kierowcy.
Taki brak uregulowań pozwala na sporą dowolność w interpretacji, chociażby w rozmowie z policją, niemniej praktyka podpowiada, że mandat grozi za przewożenie zwierzęcia na przednim siedzeniu na kolanach czy za przewożenie kota czy psa luźno biegającego po samochodzie.
Wniosek ogólny jest więc taki, że zwierzę ma być na czas jazdy zabezpieczone, a to jak to zrobimy, jest już strefą indywidualnych dopasowani i rozwiązań.
Na pewno specjalne klatki do transportowania pozwalają skutecznie chronić zwierzęta i …ludzi podróżujących w samochodzie. Klatka czy transporter powinien być odpowiednio duży, aby zwierzę miało możliwość swobodnego ułożenia się, oraz umieszczone w takim miejscu pojazdu, by było stabilne, czyli w trakcie gwałtownego hamowania nie przemieszczało się po kabinie samochodu.
Niezłym rozwiązaniem jest zamontowanie odpowiednio mocnej kraty, która oddzieli skutecznie strefę pasażerską od bagażowej. Jeżeli nie mamy i nie chcemy mieć kraty – możemy wstawić transporter lub klatkę do bagażnika, ale musimy pamiętać by przymocować je „na sztywno”. Mały transporter można umieścić na podłodze, np. za przednim fotelem kierowcy lub pasażera, lub z przodu na podłodze, dociskając go fotelem, by był nieruchomy.
Konsekwencje przewożenia zwierzęcia bez zabezpieczeń – pomijając już sam mandat – mogą być bardzo poważne zarówno dla zwierząt, jak i dla ludzi. Wyobraźmy sobie chociażby zwinny skok zwierzęcia na pedał gazu czy hamulca… Prawa fizyki są równie bezlitosne: w momencie zderzenia z prędkością 50 km/h przeciętnych rozmiarów pies może zachowywać się tak jak gdyby ważył nawet 93 kg. „Pocisk”, którym się wówczas staje, może wyrządzić nieprzewidywalne szkody.
Chyba czas skończyć z uroczym widokiem psa wystającego zza szyby. Dla dobra zwierzęcia i pasażerów.
