Europejski Dzień bez Samochodu jest akcją z definicji skierowaną do kierowców – to oni tego dnia mają zostawić samochody w garażach, przed domem czy na parkingach. Zamiast tego mają wsiąść na rower czy ruszyć do pracy środkami komunikacji miejskiej. Ci, którzy mają blisko, mogą też w ramach treningu wybrać się do celu spacerkiem. Nasze badania pokazują jednak, że w praktyce akcja niestety nie cieszy się powodzeniem.
NaviExpert sprawdził, jak jeździło się po centrach największych polskich miast w środę 21 września oraz w czwartek 22 września, czyli podczas Europejskiego Dnia bez Samochodu. Wnioski z badania nie napawają optymizmem co do oddziaływania akcji. Szybciej niż zwykle, i to nieznacznie, jeździło się tylko po Warszawie i Poznaniu.
Miasto |
21.09.2011 średnia prędkość w godzinach szczytu |
22.09.2011 (EDbS) średnia prędkość w godzinach szczytu |
---|---|---|
Katowice |
29,8 |
27,6 |
Gdańsk |
29,0 |
23,4 |
Poznań |
20,7 |
21,6 |
Wrocław |
22,8 |
20,7 |
Łódź |
23,9 |
22,6 |
Warszawa |
22,5 |
24,5 |
Kraków |
26,2 |
25,9 |
Władze niemal wszystkich biorących udział w badaniu miast zachęcały kierowców, by podczas Europejskiego Dnia bez Samochodu przesiąść się z samochodów na komunikację miejską. W zamian za okazanie dowodu rejestracyjnego swojego auta, kierowcy mogli jeździć autobusami i tramwajami za darmo. Mimo to – poza wspomnianymi wyjątkami – na ulicach nie było wcale luźniej. W czwartek wolniej jeździło się m.in. po Katowicach (czwartek: 27,6; środa: 29,8), Gdańsku (czwartek: 23,4; środa: 29,0), Łodzi (czwartek: 22,6; środa: 23,9) i Krakowie (czwartek: 25,9; środa: 26,2). Jaka może być tego przyczyna? Trudno powiedzieć, ale niewykluczone, że zadziałał m.in. efekt psychologiczny. Wiele osób zapewne uznało, że inni kierowcy zdecydują się na komunikację miejską i w ten sposób ci nieliczni, którzy wybiorą jak co dzień swoje auta, nie będą stać w korkach. Stało się wręcz odwrotnie.
Europejski Dzień bez Samochodu jest obchodzony w Polsce od 2002 roku pod patronatem Ministerstwa Środowiska. W wielu miastach organizowane są parady rowerów, a część europejskich metropolii w tym dniu w ogóle zamyka swoje centra dla ruchu samochodowego.