Przed telewizorem, w strefie kibica, na działce za miastem ze znajomymi – takie sposoby spędzania przez warszawiaków ostatniego długiego weekendu zdecydowanie wygrały z wyjazdami. Jeśli już ktoś decydował się na dalszą podróż, to wybierał albo oddalone od kibicowskiego zgiełku południe kraju i wschód Polski lub… rozgrzane atmosferą Euro – Poznań i Gdańsk.
NaviExpert przeprowadził badanie najpopularniejszych wśród mieszkańców Warszawy kierunków wyjazdowych na długi, czerwcowy weekend. Analizie poddano blisko 30 tys. tras wyznaczonych w dniach od 6 kwietnia do 10 czerwca w nawigacji NaviExpert, których punkty startowe rozpoczynały się w Warszawie.
Jakie wnioski nasuwają się po analizie wyników? Zestawiając dane za ostatni weekend, z tymi z weekendu majowego – wniosek nasuwa się jeden: warszawiacy wybrali odpoczynek w swoim mieście i najbliższej okolicy, raczej rezygnując z podróży. Podczas ostatniego weekendu wytyczyli o połowę mniej tras, których punkty startowe zaczynały się w Warszawie, niż podczas długiego weekendu majowego!
Rodzinne kibicowanie
Największa liczba wyznaczonych tras, to trasy w obrębie Warszawy i najbliższej okolicy znajdującej się w promieniu do 50 km od Warszawy. Zdaniem analityków, wiele osób podczas długiego weekendu zamiast podróży wybrało spotkania rodzinne i kibicowanie – jeśli nie na stadionach i w strefach kibica – to przed telewizorem. Według danych NaviExpert także 24 proc. spośród dalszych tras – czyli tych, których punkt docelowy znajdował się w odległości większej niż 50 km od centrum Warszawy, stanowiły trasy układane w odległości 50-150 km od centrum stolicy.
Jak wynika z raportu NaviExpert, stosunkowo duża grupa weekendowych urlopowiczów zdecydowała się na wyjazd w góry. Aż 18 proc. spośród dalszych tras prowadziła właśnie na południe kraju. Popularnością cieszyły się Tatry i Zakopane, Góry Świętokrzyskie oraz Beskid Śląski. Aż 10 proc. osób, które zdecydowały się na dalsze podróże podczas tego weekendu zaplanowało podróż do województwa lubelskiego. Celem aż 8 proc. warszawiaków był Poznań, a 6 proc. Gdańsk – co zresztą można łączyć z prowadzonymi w tych miastach rozgrywkami. Zaledwie 7 proc. urlopowiczów wyznaczyło trasy wiodące z Warszawy na Mazury. To w porównaniu z majówką – spory spadek. Wówczas Mazury wybrało 16 proc. warszawiaków.
Pogoda i sportowe atrakcje
– To, jak daleko podróżujemy jest uzależnione od kilku czynników – od pogody, tego kiedy ostatnio mieliśmy okazję wypoczywać z dala od domu, długości urlopu, a także innych czynników. Podczas minionego weekendu pogoda nie była najlepsza. Wiele osób wolało po prostu wyjechać dalej podczas wyjątkowo w tym roku długiej majówki, niż w czasie przedłużonego weekendu czerwcowego. Na te czynniki nałożył się też ten najważniejszy powód zmniejszonej liczby wyjazdów – czyli rozgrywki Euro. Wiele osób zamiast szukać atrakcji z dala od domu, zdecydowało się chłonąć niesamowitą atmosferę, która towarzyszyła meczowi otwarcia i świętowaniu w gronie zagranicznych kibiców – tłumaczy Paweł Kozłowski, prezes NaviExpert.
Mapa jest infografiką poglądową i nie stanowi rzeczywistego odzwierciedlenia wartości geograficznych.
Poprzedni raport NaviExpert z Majówki znajdziecie tu: Gdzie warszawiacy spędzili majówkę?
Informacje służące do opracowania były zbierane w okresie od 6 do 10 czerwca na podstawie anonimowych danych o typach i liczbie tras wyznaczanych z Warszawy przez użytkowników nawigacji NaviExpert. Podczas weekendu majowego, jak i czerwcowego większość spośród dalszych wyznaczanych tras (tych poza promień 50 km od centrum Warszawy) była wytyczana w pierwszych dniach weekendu.