Kto z nas lubi płacić mandaty? Kierowcy mają coraz bardziej zaskakujące pomysły na uniknięcie przykrych konsekwencji nadmiernej prędkości. Niektóre z nich są naiwne – jak wieszanie płyty CD na lusterku, niektóre groźne – jak jazda powyżej 140 km/h.
W sprzedaży znajdują się nawet urządzenia autoamtycznie zasłaniające tablice ale zakrywanie tablic nie jest legalne
Do najpopularniejszych sposobów należy zasłanianie lub zaginanie tablic rejestracyjnych. W tej roli kierowcy najbardziej upodobali sobie liść kasztanowca – przyklejony do tablic gumą do żucia, miodem lub plasteliną:)
Niektóre fotoradary to atrapy, na ulicach można spotkać też i takie 🙂
Pomysł może i dobry, ale za jazdę z zakrytymi tablicami grozi mandat, a w przypadku, gdy zrobiliśmy to celowo nawet zatrzymanie dowodu rejestracyjnego. Kierowcy i na to mają swoje metody. Polacy cały proces postanowili zautomatyzować, dzięki czemu tablice można szybko zasłonić tylko na czas mijania fotoradaru:) W filmach dostępnych w Internecie można zobaczyć urządzenie umożliwiające zasłanianie tablic za pomocą jednego guzika z wnętrza samochodu. Inny i znacznie prostszy jest sposób z zasłanianiem naklejki kontrolnej na przedniej szybie ulotką wetkniętą za wycieraczkę.
Niestety fotoradarów także będzie coraz więcej. W tym roku na polskich drogach ma przybyć aż 300 nowych tego typu urządzeń! Wzrost będzie kolosalny, bo do niedawna było tylko 75 faktycznie działających fotoradarów.
Usprawiedliwienie dla przekroczenia prędkości zawsze jest podobne – śpieszymy się. My zachęcamy do jazdy z bezpieczną prędkością. Czas można przecież zaoszczędzić w inny sposób. Z nawigacją NaviExpert ominiemy korki i remonty, przez co szybciej dotrzemy do celu. NE to także informacja o ograniczeniach prędkości, a jeśli przekroczymy dozwoloną prędkość, nawigacja zasygnalizuje nam o tym. Nasza podróż będzie bezpieczniejsza, a dzięki ostrzeżeniu o fotoradarach unikniemy przykrych niespodzianek.